Zaczynamy.. Tomo przyjechal do mnie juz o 10 rano :) Poszlismy razem do kosciola. Pozniej wrocilismy.. jakis czas posiedzielismy u mnie w domku z moimi rodzicami. kolo 2-3 popoludniu pojechalismy do Brzeznika.. do Tomo. Tam chwile posiedzielismy przy stole ze wszystkimi.. z jego rodzina.. pozniej przyjechalo wiecej gosci, wiec postanowilismy sie przejsc na spacer.. a zabrala sie z nami Milenka.. corka kuzyna od Tomo. Ma 3 latka i jest zabojcza ;D Fajna dziewczyna i zdolna. I poszlismy na spacerek... Teraz przydlaby sie fotorelacja, co? ;) Prosze bardzo ;)
Kiedy nudziła sie jazda, wujek musial prowadzic rowerek ;D
Albo biegac za rajdowcem, kiedy odjezdzala za daleko ;)
W koncu dotarlismy do strumyka... W ktorej Milenka miala nadzzieje zlowic rybki ;)
Piekne te zdjecia :)
A za ta fotka szaleje..kocham cie skarb ;*
A pozniej po wybojach, kiedy nie dalo sie jechac, byl potrzbny wujek, zeby pomagac...
Mniammmm ;*
Aż skonczyla sie droga... ;D
I trzeba bylo wracac ... :)
a na drodze znow rozped...
Pozniej wujek przejal aparat a ja milenke z rowerkiem;d
Ciezko sie jechala pod gorke ..oj ciezko ;)
No.. to kawalek pierwszego dnia swiatecznego.. dalsza czesc nastapi ;d
środa, 15 kwietnia 2009
Pierwszy dzień Świąt...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz