czwartek, 20 sierpnia 2009

nasze nadmorskie wspomnienia..

Anioł w świecy zatopiony
i choć to było wczoraj aż
ten zapach świec pozostał w nas
coś jakby imbir i cynamon
pomiędzy nimi stanął anioł
na końcu świecy błyszczą skrzydła
roznoszą zapach czar kadzidła
i choć to było wczoraj aż
ten zapach wciąż pozostał w nas...




w milczenie ubrani
niezachłanni kochankowie
w morzu tajemnic nieodkrytych
zbyteczna wiedza ludzkich możliwości,
gdy sens ukryty w dotyku gwiazd
jakże piękne dwie samotności
tańczące na parkiecie życia?!
w rytmie dzikich serc
szyderczy śmiech z oddali
nieistotny
gdy istota własnego szczęścia
przerasta rozum
z półzamkniętymi oczami
najpewniej
gdy niepewność nadchodzi
by uśmiercić ważliwośc
w drżeniu rąk najbezpieczniej
gdy słyszysz..moment
a potem chłonąć likier miłości
we własnych,czterech ścianach rozkoszy
i zapomnieć na chwile
że przemijanie dotyczy i nas...



Wodospady
Wodospady uścisków,
tylko twoich,
niezmierzonych,bezmiarowych.
Zawsze gdy sama zostaję z resztkami najbliższych mi,
obcych bakterii,
które kocham.
Spowiadam się im z tęsknoty.
Nowe wody je zmywają,
niosą następne.
Smakuje mi woda żródlana,
z bakteriamii o zapachu wspomnień pierwszych.












Takie tam dłonie
szeptałbyś mi o moich dłoniach
w których się zakochujesz
one tak zimne zawsze
bo zimna we mnie krew płynie
obrzydliwie paznokcie
przy samej skórze obgryzione
a ty tak lubisz za rękę mnie trzymać
i dobrze że szeptać się wstydzisz

0 komentarze: